Właśnie oglądnąłem sobie pierwsze dwa odcinki. Ogólnie, wrażenia pozytywne, nie spodziewałem się tu Lei, ale rozumiem, że miała być takim trochę MacGuffinem, żeby Obi ruszył się z miejsca.

1 - Odcinek. Fajne pokazanie codziennego życia, mimo wszystko trochę design Wielkiego Inkwizytora zawiódł. Mimo wszystko w pierwszym odcinku Reva całkiem fajna, było już pokazanie jej ciągoty do większej potęgi. Trochę mnie zaskoczyło, jak powiedziała, że Obi z jej ojcem walczył w wojnach klonów i myślałem, że chodzi o Anakina. Ale na szczęście, nie zrobili z niej wszystkowiedzącej... jeszcze.

Owen Lars całkiem ok, chociaż nie wiem dla kogo nie mówił o Obi Wanie. Ale rozumiem, znał ojca, więc w porządku.

Cały wątek Lei jest komiczny, lecz potrafiłem go jakkolwiek przetrawić. Jego początek w miare ok, jak odpyskowała kuzynowi, Bail też spoko. Ale porwanie, ło panie. Jakie profesjonalne ślizgi robiła i 2 dorosłych łowców nagród nie potrafiła dogonić małej dziewczynki? No ok...

Odcinek - 2. Z tym jest gorzej. Fajne pokazanie planety, przypominało to niższe poziomy Courscant z Wojen Klonów. Ucieczka Obi Wana, ok, lecz wątek, że Leia się go boi, trochę xD.
To był taki standardowy wątek, jak jest porwanie. Reeva czekająca sobie na dachu i widząc dwa strzały, wie, że to Obi wan. To nie tak, że ktoś inny mógł się strzelać.

Albo akrobacje Reevy, które są zupełnie niepotrzebne, jeśli chodzi o świat, ale wizualnie w porządku. Że ten fałszywy Jedi pomógł, to w sumie fajne, tak myślałem, czy ktoś nie wykorzystał by technologii, żeby takiego udawać.

No i dochodzi do momentu, który mnie zaskoczył i trochę zawiódł. Reeva goniąca Obi Wana i mówiąca mu, że Anakin Skywalker żyje. COOO? A to nie było tak, że tożsamość Vadera jest trzymana w tajemnicy. Jakim prawem jakiś podrzędny Inkwizytor powinnien ją znać. I co się stało z Wielkim Inkwizytorem?!? Przecież on dalej żyje, do końca sezonu 1 Star Wars Rebeliantów. I Wielki Inkwizytor nie był w stanie przewidzieć takiej rzeczy?!?

A więc, na razie w porządku, kilka momentów fajnie, ale czasami logika spada. Boję się tylko, że zrobią z serialu Kenobi, serial Reeva